Juwenilia
Dlatego, że każdy wiersz jest jak orzeźwiająca, letnia ulewa w porównaniu z siąpawicą ? prozą. Poetycko działali na mnie Leśmian i Tuwim, z którymi, jako nastolatek, mierzyłem się w beznadziejnej bitwie na słowa.
Był także inny powód ? w ówczesnych liceach przedkładano poezję nad prozę, takie odnoszę wrażenie. Choć może była to zasługa nie programów nauczania, lecz nauczycieli, których do dzisiaj wspominam z wdzięcznością?
W każdym bądź razie ? Exegi monumentum... Na miarę, rzecz jasna, tego, kim jestem.
Nie żałuję, że rozstałem się z poezją. Naprawdę było warto. Zalecam ją bowiem zainteresowanym tylko do 25 roku życia. Potem, wbrew temu, co twierdzi Novalis, wiersze nie leczą już ran, które zadaje rozum.
fragmenty książki
Wiersz 1
znów strach padł
na wybrzeża
saksonii fryzji brytanii i frankonii
na horyzoncie smukłe
drakkary wikingów łopoczą żaglami
jasnowłosi wojowie
przypinają pasy
i nakładają na głowy
hełmy z turzymi rogami
nim dobiją do brzegu
opustoszeją okoliczne wsie
w zamczyskach rycerze
wciągną zwodzone mosty
potem
rżenie koni
ogień
krew
i śmierć
ty byś napisał wstydliwie ?
normanowie
najechali
europę
Wiersz 2
od dwóch tysięcy lat
nie ma wojen
sam chrystus porzucił krzyż
chodzi na długie spacery
i przygląda się kwiatom w parku
szatan codzienną prasę
czytuje przy śniadaniu
wiem kto jest zły a kto dobry
wiem kogo należy kochać
a kogo nienawidzieć
pani z tramwaju
gładzi mnie po głowie
gdy spoglądam na nią hardo
i nie ustępuję miejsca
świat jest czysty i klarowny
niczym łzy romea
naprawdę
chciałbym kiedyś spotkać człowieka
który powiedział
że na początku był chaos
Wiersz 3
weź mnie za rękę
zaprowadź do drewnianej chaty
na brzeg jeziora
posłuchamy
mącenia topieli
rybimi ogonami
a później już tylko
położysz mi ręce na oczach